Wojownicy

miirage · Wysłany: Sob 17:48, 03 Mar 2007 Temat postu:

Abrans zamarł w bezruchu. Tak to musi być tu.
Sięgnął po broń zawieszoną dotychczas na plecach i w pochylonej pozycji udał się w kierunku szałasu.

Dziecko, dziecko jak grożne może być dziecko, że wysyłają po nie 8 wojowników -Pomyślał oglądając się na towarzyszy.
Skiną reką do nich wskazując na szałas

Kamdin · Wysłany: Nie 0:53, 04 Mar 2007 Temat postu:

Gwardziści zaczęli poruszać się ciszej, co nawet zdziwiło Abransa. Koniec polowania - i nagroda - są już blisko...

Bilokus i Nikolai przestali rozmawiać; teraz byli pewni, że słyszą kroki. Ktoś, a nawet kilku ktosiów zbliza się do ich namiotu.

BILOKUS · Wysłany: Nie 2:27, 04 Mar 2007 Temat postu:

Cicho teraz poczekamy a ty właż pod tą stertę liści i się nie ruszaj - rzekł do nikolaja

miirage · Wysłany: Nie 20:06, 04 Mar 2007 Temat postu:

-Panowie teraz łączymy się w pary i atakujemy z czterech stron na mój znak
Zająć pozycje i czekać na mój znak. Mam przeczucie, że tem chłopiec nie jest sam.
Ruszajcie na swoje pozycje.
Abrans tym czasem bacznie obserwuje szałas, aby rozpoznać rywali i ewentualne pułapki.

Kamdin · Wysłany: Nie 23:07, 04 Mar 2007 Temat postu:

Nikolai nie wlazł cały w liście - poprsotu nie było ich zbyt wiele... Bilokus niemalże przestał oddychać.

Abrans zauważył błysk - to światło odbijało się od czyjegoś pancerza - i napewno nie był to pancerz poszukiwanego czarodzieja.

BILOKUS · Wysłany: Pon 1:12, 05 Mar 2007 Temat postu:

chwila...jeszcze chwila... - pomyślał Bilokus czekając aż podejdą bliżej - no ze 6 ich jest albo więcej ...chyba dam radę....
Takie czekanie wydawało się mu że trwa wiecznie....

miirage · Wysłany: Pon 21:51, 05 Mar 2007 Temat postu:

-Tak to napewno tu ale nie widze dzieciaka.
Hmm a może używa czaru metamorfozy i przybrał postać wojownika aby odstraszyć maruderów. Tak to napewno to z reszta kto o zdrowych zmysłach by tu sie zapuszczał.
Po chwili namysłu krzyknął.
Brac Go!!!!
Wyskoczył z zarośli biegnąc na woja i toporem gotowym do uderzenia.
-Gdy wrog sie zamachnie odskocze na drzewo obok, odbije sie i uderze od drugiej nieosłonietej strony. Przemyślał szybko plan natarcia, gdy słońce odbijało sie od ostrza toporu.

BILOKUS · Wysłany: Wto 17:32, 06 Mar 2007 Temat postu:

Nagle na Bilokusa rzucił się jeden z poszukujących Nikolaia. Wiciągwszy swoje topory nie czzekając zaatakował przeciwnika.

Kamdin · Wysłany: Wto 23:47, 06 Mar 2007 Temat postu:

Bilokus poderwał się, na jego nieszczęście Abrans bardzo dokładnie opracował plan - no moze poza tym, że zbroja była twardsza niz przewidywał, przez co obrażenia nie były tak wielkie.

(Bilokus: -20 pż)

Następny manewr Abransa, mianowicie owo odbicie się od drzewa kompletnie zaskoczyło Bilokusa, przez co nie zdążył przyjąć żadnej skutecznej postawy obronnej. Abrans, miał pecha, gdyż 'zadrapał' się o ostrze topora Bilokusa.

(Abrans: -10pż)
(Bilokus: -40pż)

BILOKUS · Wysłany: Śro 17:08, 07 Mar 2007 Temat postu:

K... mać - zaklnął Bilokus łapiąc się za rękę która najbardziej ucierpiała - Spiepszaj dziadu zanim ci ktoś kżywdę zobi!!
W tym samym momencie wojownik rzucił się na wroga....

Kamdin · Wysłany: Śro 20:47, 07 Mar 2007 Temat postu:

Bilokus zamachnął się na lacerta. Niestety spudłował, ale wtedy zarówno Bilokus jak i Abrans napotkali swój wzrok. Nagle przykuła ich jedna rzecz: ten sam emblemat gildyjny.

miirage · Wysłany: Śro 23:46, 07 Mar 2007 Temat postu:

"Abrans zamachnął się na lacerta." samobicie czy jak ??
----------------------------------------------------------------------

Ten sam symbol co mój- pomyślał,
Co jest, coś tu niegra.

- Stój!!!! Zatrzymaj się, BRACIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Krzyknął Abrans szykując się do ewentualnego sparowania ataku.

- Opuść ostrze!!!!!!!!!!

BILOKUS · Wysłany: Czw 0:25, 08 Mar 2007 Temat postu:

W tym samym momncie Bilokus powstrzymał się przed zadaniem ciosu.
Że jak.... - spojrzał uważniej i zobaczył znajomą twarz - Abrans.... co jest do cholery -rzekł woj i znowu chwycił się za rękę.
Co ty tu robisz???? i Dlaczego mnie zaatakowałeś????

miirage · Wysłany: Czw 22:49, 08 Mar 2007 Temat postu:

- To raczej co ty tu robisz??
-Ja zostałem najęty przez tego tu herolda do odszukania tamtego maga. Wskazał na tyłek wystający spod liści.
- To zajadły przestępca i degenerat nie daj się zwieść jego nikłej postawie.
-Za jego głowe wyznaczono 100 sztuk złota, a tyle nie dają za byle kogo.

BILOKUS · Wysłany: Pią 14:16, 09 Mar 2007 Temat postu:

Za byle kogo!!! Przeciż to tylko dzieciak... ma pewne zdolności ale nad nimi wszystkimi jeszcze nie panuje - rzekł - spotkałem go niedaleko Gór Krętych. wędrował z ludźmi, oskarżonymi o rozboje. Po ataku ich wódz kazał mi sie nim zaopiekować....