Wojownicy

-Szałas...
Pomyślał krasnolud i zbliżył się doń znacznie.
-Wyłazić kto żywy, bo inaczej wychędoże, a jak wyjdziecie to i tak to zrobie!
Krzyknął na całe gardło gotując topór.

Całkiem długa wiązanka przekleństw wyszła z ust krasnoluda, gdy jego topór walnął w naramiennik leżący na ziemi.
-Cholera...
Wysapał jeszcze i ruszył przed siebie.

-Ha ha! Mam Cie draniu!!
Uniósł topór nad głowę i zaszarżował na owy błysk.

O wybacz, źle zrozumiałem jego post Smile

Pamiętam, że jak przeglądałem forum główne wojowników, Churchillek zapodał Twój rysunek - Ty z Nim bodajże jeśli mnie pamięć nie myli Smile

Bardzo mi się spobodał Smile

O, znalazłem ten temat na wojac ...

-No to piknie...
Przygotowany na wszystko krasnolud sięgnął po jednoręczny mithrilowy topór i wszedł do sosnowego zagajnika. Bacznie się rozejrzał... ruszył naprzód patrząc na wszystko dookoła. O tak ...

-Hallooo! Halooo!
Darł się krasnolud zbliżając powoli do Zagajnika.

-Aj aj!
Krzyknął zadowolony krasnolud po czym tempem sprinterów-krasnoludów opuścił karczmę.

-Walki! Przeca ja wielki wojownik jestem! Ja chentnie złapie no tego uciekiniera! Bo tak nie patrzać to ja sie wychowałem w Mithos. Ja tego, wychowanek magów!
Dopił piwo i z przyzwyczajenia pogładzi ...

Krasnolud pogładził swoją brodę słysząc słowa nieznajomego człowieka.
-Co ja słysze... jakieś walki były panie? Ja chentnie pomoge!

-Kamdin Kamdin... a idź Ty, bo jak Cie w łepetyne szczele to zaraza...
Łyknął piwa.
-Łkurna no ja przeca chce kogoś w łeba stuknońć. Imo ni wiem kogo...

-Ło Ty...
W końcu krasnolud pomyślał, że wystarczy karczmarce i się uspokoił.
-Ja woj w boju zahartowany, drugi rycerz Maelthry, weteran wielu wojen, starszy nad starszymi! A Ty mi tu o łopacie wspo ...

-Hi hi hi, miłlo miło...
Zaśmiał się krasnolud sięgając po kufel.
-A łona ni wie, gdzie tu można na jakomś akcyje siem załapać?
Zapytał po chwili.

//mam rozumieć, że te wszystkie błędy to wina k ...

-Znaczy ten no...
Rycerz podrapał się po brodzie i zaczął się nad czymś głębiej zastanawiać.
-Znaczy piwo... a no jasne, ze tigo... chce...
Wyszarpnął z kieszeni kilka miedziaków.
-Lo cholera... T ...

-Co sie lona tak gapi?- zapytal grzecznie krasnolud.